Mowa ciała - 7 skutecznych wskazówek


 

 

Ostatnio wpadłam na krótki i węzłowaty tekst Justina Gammilla (na unisoultheory.com) na temat mowy ciała, w którym daje 7 wskazówek, jak po mistrzowsku zarządzać właśnie mową ciała i podbić tym samym serca wszystkich.

Takie rady w pigułce wydały mi się przydatne szczególnie dla tych, którzy niedługo zmieniają szkołę – z gimnazjum na szkołę średnią, szkołę średnią na studia, pracę, szkołę policealną i tak dalej. Często jest tak, że młodzi ludzie wiążą z tą zmianą dużo nadziei – że teraz towarzysko będzie o wiele lepiej, inaczej, teraz będę inna/inny, zacznę wszystko od nowa. I super. Tylko do tego trzeba się chociaż trochę przygotować, chociażby po to, żeby nie powtarzać starych, utartych mechanizmów działania, które okazały się mało skuteczne lub wręcz mało użyteczne.

Te wskazówki to oczywiście kropla w morzu tego, co można powiedzieć i napisać o mowie ciała, ale jest to dobry punkt zaczepienia do rozważań na temat zmian i coś, co naprawdę warto wziąć pod uwagę. Na końcu artykułu wspomnę o jeszcze jednej ważnej kwestii. Ale to na końcu...

No więc co Justin Gammill pisze o mowie ciała:

Jedna z najlepszych rad, jaką kiedykolwiek dostałem od mojego kierownika sprzedaży, brzmiała: „Nie chodzi o to, co mówisz, tylko JAK mówisz”. Możesz być najlepiej wykształconą osobą w pokoju, ale jak zaczniesz mówić jak robot, ludzie nie będą cię słuchać. W skutecznej komunikacji chodzi o wpływ, bez względu na to, czy mówisz do tłumu, do osoby, którą dopiero co poznałeś, czy do kogoś, z kim rozmawiasz codziennie. Istnieją pewne kluczowe elementy w zarządzaniu mową ciała, dzięki którym ludzie otworzą się na ciebie i na to, co mówisz. To zupełnie jak różnica między tym, że ktoś cię po prostu słyszy, a jest tobą urzeczony.

  1. Wyprostowany, ale nie sztywny

Postawa to jedna z pierwszych rzeczy, które ludzie w tobie zauważają. Kluczowe jest to, żeby być wyprostowanym, „wysokim”, ale nie sztywnym, „drewnianym”. Emanujesz wtedy pewnością siebie, siłą i jednocześnie nie stoisz na baczność jak przed inspekcją w koszarach wojskowych. Jeśli będziesz się garbić, kulić ramiona, ludzie wyczują od ciebie słabość. Jeśli będziesz chodzić, jakbyś miał kij zamiast kręgosłupa, wyczują arogancję. Więc stój prosto rozluźnij ramiona i głowa do góry!

  1. Uścisk dłoni

Uścisk dłoni na powitanie nie ma być bitwą i demonstracją siły mięśni. Nie próbuj zgruchotać komuś dłoni. Uścisk powinien być stanowczy, mocny, ale nie zgniatający. Bardzo dużo można wyczuć ze sposobu, w jaki podajesz i ściskasz dłoń. Dlatego upewnij się, że robisz to tak, aby wysyłać właściwy przekaz.

  1. Ustawienie ciała

Postawa ciała jest bardzo ważna dla tworzenia odpowiedniego klimatu rozmowy. Postawa otwarta w stosunku do osoby, z którą rozmawiasz ma w sobie element bezbronności. To z kolei powoduje, że wydajesz się bardziej przystępny i bezpośredni. Jeżeli natomiast twoje biodra są poza centrum lub jeśli jesteś chociaż odrobinę skręcony w którąkolwiek stronę, sprawiasz wrażenie osoby zamkniętej i defensywnej. Pamiętaj o tych dwóch aspektach postawy, ponieważ oba mają bardzo praktyczne zastosowanie.

  1. Nie bądź „podpieraczem”

Jednym z częstych nawyków jest opieranie się o coś w czasie rozmowy. Ta bardzo prosta czynność w postaci opierania się plecami o ścianę lub podpierania ściany dłonią może sprawić, że wydasz się zbyt nieformalny i poufały. Ludzie mogą też uznać, że „nie możesz nawet stać samodzielnie” i nie będą cię słuchać.

  1. Neutralna twarz

Niektórzy na stałe mają taki wyraz twarzy, jakby ciągle byli wkurzeni. Sprawiają wrażenie niemiłych i nieprzystępnych. A wcale nie są. Mają po prostu taki wyraz twarzy. Jeżeli jesteś jednym z tych przypadków, zawsze pamiętaj, żeby częściej uśmiechać się do ludzi.

  1. Kontakt wzrokowy

Jest prawdopodobnie najważniejszym aspektem mowy ciała, który ludzie najczęściej psują. Jeżeli rozmawiasz z kimś, a twoje oczy są rozbiegane, sprawiasz wrażenie nieszczerego, nieautentycznego albo będącego gdzieś daleko myślami (czyli trochę lekceważącego na przykład). Z kolei kiedy intensywnie wpatrujesz się komuś w oczy przez cały czas trwania rozmowy, możesz sprawiać wrażenie, że jesteś psychopatycznym, seryjnym mordercą. Znajdź złoty środek, ten kompromis między intensywnością a nieobecnością. Wtedy nawiązywanie kontaktu wzrokowego w trakcie rozmowy będzie dodawało wagi temu, co mówisz.

  1. Dopasuj się mową ciała

Ważną kwestią mowy ciała w rozmowie jest obserwowanie mowy ciała rozmówcy w tym samym stopniu, co swojej własnej. Jedną z technik jest lustrzane naśladowanie tego, co robi druga osoba. Jeśli krzyżuje ramiona, ty też skrzyżuj. Używaj mowy ciała rozmówcy do kierowania swoją. Druga osoba będzie po chwili dostosowywała swoją mowę ciała do ciebie. Dzięki temu będziesz mógł kierować zmianami mowy ciała i klimatem rozmowy.

Tak jak napisałam wcześniej – jest to pigułka, pewien zarys, który warto wziąć pod uwagę.

Ale w tym miejscu zawsze nasuwa mi się jeszcze jedna kwestia – można wytrenować się w mowie ciała tak, że pewne rzeczy będzie się robiło prawie automatycznie. Tylko co z całą resztą komunikacji niewerbalnej, tym czymś nieuchwytnym, poza naszą kontrolą? Jak sobie z tym poradzić? Można przestać opierać się o ścianę, zachować właściwą postawę, ale dalej będzie „coś nie tak”. Jak z tym z natury spokojnym, cichym, trochę nieśmiałym chłopakiem, który przyszedł na dyskotekę uzbrojony w modne ciuchy, wiedzę na temat mowy ciała i najlepsze teksty na podryw, ale wzrok miał wbity w ziemię, trzęsące się ręce i mówił jak robot. Co z taką sytuacją? Co poszło nie tak?

Mam na to swoją prostą teorię, o której w kolejnym tekście :).



 



Back to Top